fbpx

Emocje pod lupą

 In Blog, Emocje

Cały etat to dla nich za mało! Są z Tobą 24 godziny na dobę. Nie odpuszczają nawet wtedy, kiedy śpisz. Swoje centrum dowodzenia umieściły w podziemiach, ale chętnie prezentują się na zewnątrz: widać je na Twojej twarzy, w ruchach ciała, postawie. Działają błyskawicznie, bez programu opóźniania startu. Z natury mają dużo do powiedzenia i… sportowego ducha, dlatego w sprincie zawsze wygrywają z racjonalnym myśleniem. Oto one: emocje! Niezbędne jak powietrze, którym oddychasz.

Wielkie poruszenie

Termin emocja pochodzi od łacińskiego słowa movere czyli poruszyć. Czasami jest to ledwo zauważalne uniesienie brwi, kącików ust czy ramion, innym razem głośny okrzyk „Gooool”, wyrażający ekstremalną radość. Etymologia terminu wskazuje na silny związek emocji z działaniem. To im zawdzięczamy umiejętność podejmowania decyzji i nadawania im odpowiedniej rangi. Dlatego zakup lodów cieszy trochę mniej niż kupno nowych butów, a złość wynikająca ze zgubieniu kluczków samochodowych jest zwykle większa niż po stłuczeniu talerza.

Silnik reakcji

Emocje odgrywają niezwykle istotną rolę w ewolucji człowieka, są narzędziem, w które wyposażyła nas natura, abyśmy mogli przetrwać. Kiedy pojawia się zagrożenie i trzeba reagować natychmiast, to właśnie emocje idą na pierwszą linię frontu. Mobilizują do podjęcia akcji, do konkretnego działania. Co wcale nie oznacza, że każda reakcja będzie adekwatna do sytuacji, ale daje sporą szansę na pokonanie trudności. Kiedy zauważasz czerwone światło – wciskasz pedał hamulca, kiedy widzisz rój os – uciekasz. Bez zastanowienia.

Piąty bieg

Umysł emocjonalny jest dużo szybszy niż racjonalne myślenie. Funkcjonuje w oparciu o sprawdzone schematy. Często bierze górę, przyporządkowując określoną reakcję do zaistniałej sytuacji. Gdybyśmy stojąc przed tygrysem musieli zdać się na reakcję rozumu, moglibyśmy w okamgnieniu stracić życie. Tymczasem emocje każą działać ekspresowo, bez szczegółowej analizy sytuacji i misternej strategii obrony. Jak to wygląda w praktyce? Wyobraź sobie, że na peronie stoi niezwykle atrakcyjna osoba, a Ty siedzisz w pociągu Pendolino, który odjeżdża dokładnie za 5 sekund. Nie masz czasu na rozważania, jak postąpić i co by było, gdyby? Jeżeli chcesz ją poznać, po prostu musisz zacząć działać automatycznie! Pod wpływem emocji.

Akcja analiza

Czasami myślisz: Niepotrzebnie się uniosłem! Czemu to powiedziałem?! Po co się tak nakręciłem?! Być może używasz mocniejszych słów, nawet niecenzuralnych, żeby ocenić swoją impulsywną reakcję. Tymczasem emocje mają to do siebie, że pobudzają nas do działania na „gorąco”, ad hoc. Stanowią nieświadomą, automatyczną odpowiedź organizmu na istotne wydarzenia. Sposób, w jaki o nich myślisz, świadczy o aktywności rozumu. O tym, że poddałeś je analizie, przepuściłeś przez filtr refleksji. Z perspektywy czasu ich ekspresja może się wydawać przesadzona, jak głośny krzyk na widok małej polnej myszki biegającej po ogrodzie.

Etyka emocji

Dla zachowania wewnętrznej równowagi ważna jest świadomość, że nie ma złych ani dobrych emocji. Nie wartościuje się ich na poziomie etyki, ponieważ nie są intencjonalne. Klasyfikuje się je jako przyjemne lub nieprzyjemne w odczuciu. Przy czym mamy takie samo prawo do przeżywania radości, zadowolenia czy zachwytu, jak i do złości, frustracji, gniewu lub zawodu. Każda z tych emocji o czymś nas informuje. Dzięki niej mamy szansę zareagować w odpowiedni sposób, aby sobie pomóc. Taktyka ignorowania, zaprzeczania lub dewaluowania niektórych emocji negatywnie wpływa na naszą otwartość, poczucie własnej wartości, sprawczość i umiejętność rozwiązywania problemów. Dlatego wszystkie są nam potrzebne. Bez wyjątku.

Czasami złość wynikająca z relacji zawodowych buduje pomost do nowej, ciekawszej pracy, a lęk ustrzega przed popełnieniem błędu. Zarówno przyjemne, jak i nieprzyjemne emocje mają w sobie ogromny potencjał.

Życiowa rola

Chociaż trudno je ogarnąć, emocje nie są przeszkodami bezładnie ustawionymi na trasie naszego codziennego biegu/spaceru/marszu. Przeciwnie, często zasługują na Oscara, bo odgrywają trzy ważne życiowe role:

   informują o tym, co się z nami dzieje w określonej sytuacji,

   ostrzegają przed zagrożeniem,

   motywują do działania, nawet jeśli w efekcie wykonujemy krok w tył.

Bez nich nie moglibyśmy się zachwycić obrazem, zauroczyć drugą osobą, podskoczyć ze szczęścia, wkurzyć na innego kierowcę, trzasnąć drzwiami, skoczyć na bungee. Ani być sobą.

Trzymanie ręki na pulsie

Nie da się kontrolować emocji, a jedynie sposób ich wyrażania. Jak to zrobić? Możemy w sobie wypracować umiejętność uwagi, która ukierunkuje nasze zachowanie i ułatwi podejmowanie świadomych decyzji. Pomoże nam w tym poniższy schemat:

   Wiedza o moich emocjach (Czy i w jaki sposób przeżywam konkretne emocje? Czy emocje rządzą mną, czy to ja zarządzam reakcjami na emocje?)

   Umiejętność rozpoznawania i nazywania emocji (Co się we mnie pojawia w danej sytuacji? Czy potrafię to nazwać?)

   Uważność na to, co i jak odczuwam w konkretnej sytuacji (Co poczułem np.: w związku ze spóźnieniem, publicznym wystąpieniem, rozmową z szefem?)

   Mój sposób reagowania na określoną emocję (Co robię w złości, gniewie, radości, zachwycie, strachu?)

   Zachowanie (Jak wyraziłem emocję w działaniu?)

   Typ reakcji (Czy reakcja była pod wpływem emocji, czy też stanowiła ucieczkę od emocji?)

   Wnioski (Jak konkretne zachowanie wpisuje się matrycę moich standardowych reakcji? Czym się różni od innych? Jak komunikuje się z tym, kim jestem? Jak mogę ją zmodyfikować/utrwalić?)

Ciąg przyczynowo-skutkowy pomaga w szerszym oglądzie sytuacji. Daje impuls do zmiany reakcji na określoną emocję w przyszłości. Tyle, że wymaga czasu. Dlatego warto zacząć już dziś. Z uwagą 🙂

Hmmm… na przykład z uwagą śledzić moje kolejne wpisy, w których odpowiem na wiele nurtujących pytań dotyczących emocji, między innymi: Skąd się biorą? Jakie je nazwać? Czym się różnią od nastrojów? Jak sobie z nimi radzić?

Serdecznie zapraszam.