Zakupy moja… miłość czy ucieczka? Czyli kompulsywne zakupy pod lupą.

 In Blog, Uzależnienia

“Szarość listopadowych dni przechodzi w czerń. To nie film z kategorii horrorów, to horror zakupowy. Kiedyś tylko czarny piątek, od dwóch lat czarny tydzień. Ścigamy Ciebie i ścigamy się między sobą – o zawartość Twojego portfela i zasoby z karty kredytowej” – tak mógłby się podpisać każdy dział kreatywny lub dział marketingu i nie tylko: niektórzy influencerzy także.

W poniższym artykule znajdziesz nie tylko mechanizmy i schematy zakupowego szaleństwa, zadam Ci kilka naprawdę ważnych pytań, które pomogą Ci odpowiedzieć sobie na pytanie – czy problem kompulsywnych zakupów lub zadłużania się dotyczy także Ciebie, podzielę się z Tobą informacją gdzie szukać wsparcia i pomocy, a na pożegnanie otrzymasz kilka podpowiedzi jak robić zakupy w kontrolowany sposób.

Bank Twoim przyjacielem?

Jeszcze trzy, cztery lata temu, złość wywoływały w Tobie zablokowane karty kredytowe, bo system bankowy wyśledził, że chyba za dużo tych transakcji w jeden dzień i dzieje się coś podejrzanego. Dziś możesz go już swobodnie obejść, bo “korzystne” okazje masz przez cały tydzień – wszystko, co chcesz i gdzie chcesz. Banki przez ostatni miesiąc  podpowiadały w aplikacji, jaki kredyt konsumencki możesz dostać już teraz, bez zbędnych formalności. Sztuczna inteligencja na kolorowym pasku wyliczyła Twoją zdolność kredytową, nawet bez Twojego wniosku czy zapytania. Po prostu “wartościuje Ciebie” i Twoje możliwości na kilka lub kilkadziesiąt tysięcy PLN bez żadnych zaświadczeń.

Nie kupuj teraz, poczekaj na “black okazje”.

Świat szczęścia za kasę stoi dla Ciebie otworem. Dostawy z drugiego końca świata to nie problem. To nie tylko towary, lecz także e-produkty. Linki z kodami w 3 sekundy lądują w Twojej skrzynce mailowej; klik-klik, zit-zit. Wszędzie wszystko podlinkowane, ba, możesz nawet zamówić specjalne oznaczenie kartonu. To niby jest zabawne – wygrana w konkursie. Wszędzie polecenia, rekomendacje, kapiące szczęście, uśmiechy, zadowolenie, spokój, pełnia. Powtarzane komunikaty: “Nie kupuj teraz, poczekaj na black okazje”. Ależ to buduje zaufanie do autora czy influencera!

Kiedyś bazar, sklep, centrum handlowe, konto w sklepie internetowym, dziś zakupy na klik, im mniej do wklepania, tym lepiej. Możesz robić zakupy bez rejestracji czy zakładania konta na naszym serwisie. “Zapisz się na newsletter, będziemy Cię informowali o nowej kolekcji, ale też o tym, że Twój koszyk czeka na sfinalizowanie transakcji. Nie musisz kupować! Zrób sobie listę “to mi się podoba”, a już my Ci o tym przypomnimy. Porzucisz koszyk? Klik i już e-mail jest w Twojej skrzynce. Oj, zabiegamy o Ciebie, oszczędzamy Twój czas, customer expirience level hard!

Jak zwiększyć lub przyspieszyć sprzedaż? 😉 – ułatwiamy Tobie zakupy tyle i aż tyle ->  sprzedajemy projekty lub całe kolekcje, usprawniamy rozumienie skomplikowanych instrukcji, używamy pisma obrazkowego i ikon. Masz mieć poczucie okazji, zadbania, oszczędności czasu i przede wszystkim presji. Tak, tak – te pikające komunikaty przy rezerwacji hoteli czy usług turystycznych też są właśnie po to. Push… push the button ;).

Kiedyś oferowano produkty, dziś całe koncepcje czy projekty lub style. Zagęszczono częstotliwość dostaw, usprawniono procedury zmiany i relokacje ekspozycji towaru. Samoobsługa działa tam, gdzie liczy się szerokość oferty i wybór, którego możesz dokonać sama. Pismo zastąpiono cyferkami i obrazkami, byle szybciej, byle łatwiej.

Tworzy się nowe produkty i produkty do przechowywania lub serwisowania tych produktów (akcesoria powodujące zwiększenie liczby butów, którą możesz zmieścić na tej samej powierzchni), szkatułki na biżuterię zastąpiono szufladami ze specjalnymi wkładami i podświetleniem, by dostęp do przeogromnej kolekcji (prawie jak w sklepie jubilerskim) był wygodniejszy.

Czy kiedykolwiek zdarzyło się Pani/Panu kupić niepotrzebne artykuły?

Jeśli zakupoholizm kojarzy Ci się tylko z ciuchami i butami, to jesteś w błędzie. Czy kiedykolwiek zastanawiałaś się, przez ile dni możesz nie robić zakupów i nadal mieć co jeść? Ile rodzajów makaronu masz w swojej szafce? Ile razy przez ostatni kwartał wyrzucałaś owoce i warzywa lub inne produkty, które nie doczekały się konsumpcji i ze starości po prostu wylądowały w koszu? Czy umiesz się powstrzymać przed zakupem rzeczy, której cena, wartość, przydatność lub chęć posiadania wydaje Ci się atrakcyjna właśnie teraz? Czy potrafisz w pędzie życia dostrzec, że część Twoich wysiłków zawodowych związana jest z przymusem pracy ze względu na zobowiązania finansowe – te obecne lub przyszłe lub długoterminowe, które już istnieją? Czy zauważyłaś, że stres zajadasz lub zasypujesz kolejnymi czynnościami, podróżami? Że przymus robienia nie różni się od przymusu posiadania? Przymus to przymus. Czy dostrzegłaś, jak reagujesz na zmianę statusu, możliwości realizowania swoich potrzeb? Jak trudne jest przejście z trybu “mam, robię” na tryb “jestem”?

A z drugiej strony mamy ekotrendy i minimalistyczny tryb życia, garderoby kapsułowe, skupy czy zbiórki odzieży używanej. Ostatnio nawet IKEA daje swoim produktom nowe życie, zapotrzebowanie na doświadczanie a nie na posiadanie.

Czy na samą myśl o zakupach może zrobić się przyjemnie?

Może, i to bardzo, szczególnie kiedy dzięki nim możemy wyregulować życiowe niedogodności, poczucie pustki. Zakupoholizm nie dotyczy tylko ludzi majętnych; to sposób funkcjonowania, w którym koncentracja na posiadaniu, wykonywaniu czynności, regulowaniu napięcia jest bardzo skumulowana i skoncentrowana wokół pozyskiwania zasobów finansowych, nabywania dzięki nim kolejnych przedmiotów i usług oraz znalezienia dla nich miejsca (w tym także ukrycia przed członkami rodziny).

Czy podczas robienia zakupów, przeszukiwania ofert miał(-a) Pan/Pani poczucie oderwania od problemów?

Uzależnienie behawioralne (czynnościowe) – zespół objawów związanych z utrwalonym, wielokrotnym powtarzaniem określonej czynności (lub grupy czynności) w celu uzyskania takich stanów emocjonalnych jak przyjemność, euforia, ulga, uczucie zaspokojenia – czytamy na Wikipedii i właśnie w tę definicję wpisuje się zakupoholizm.

 

Sprawdź, czy problem kompulsywnych zakupów lub zadłużania się dotyczy także Ciebie.

  1. Czy zobowiązania, które masz, negatywnie wpływają na Twoje życie rodzinne i czynią je nieszczęśliwym?

  2. Czy problem zobowiązań rozprasza Cię w Twojej codziennej pracy?

  3. Czy Twoje zakupy, status finansowy, zobowiązania wpływają na Twoją reputację?

  4. Czy Twoje zobowiązania, zachowania związane z kupowaniem, koncentracją wokół zdobywania finansów lub produktów powodują, że gorzej o sobie myślisz, wstydzisz się, doświadczasz poczucia winy?

  5. Czy kiedykolwiek udzielałeś(-aś) fałszywych informacji, by otrzymać kredyt?

  6. Czy kiedykolwiek składałeś(-aś) nierealne obietnice swoim wierzycielom?

  7. Czy z powodu swoich zobowiązań zaniedbywałeś(-aś) obowiązki wobec rodziny lub w pracy?

  8. Czy kiedykolwiek bałeś(-aś) się, że Twój pracodawca lub bliscy dowiedzą się o wielkości Twoich długów?

  9. Czy w trudnej sytuacji finansowej perspektywa pożyczania pieniędzy i zakupów dawała Ci wyraźne uczucie ulgi?

  10. Czy z powodu swoich zobowiązań, wielogodzinnego poszukiwania ofert, sposobów, jak danego zakupu dokonać bez tzw. uszczerbku na budżecie, miewasz problemy ze snem?

  11. Czy z powodów długów kiedykolwiek rozważałeś(-aś) upicie się lub tak postąpiłeś(-aś)?

  12. Czy kiedykolwiek pożyczałeś(-aś) pieniądze, dokonałeś(-aś) zakupu, nie patrząc na to, jakie koszty będziesz musiał(-a) zapłacić?

  13. Czy zazwyczaj spodziewasz się negatywnej odpowiedzi, gdy sprawdzana jest Twoja zdolność kredytowa w banku lub wypłacalność, kiedy płacisz kartą?

  14. Czy kiedykolwiek postanowiłeś(-aś) wprowadzić ostry reżim spłaty swoich zobowiązań i długów, a potem złamałeś(-aś) się pod wpływem okoliczności i powróciłeś(-aś) do dawnych zasad?

  15. Czy szukasz usprawiedliwień dla swojej sytuacji zadłużenia, np. winnych Twoich problemów, lub wierzysz, że to przejściowe trudności i kiedy tylko się weźmiesz w garść, to wyjdziesz z długów? Albo obiecujesz sobie, że gdy czas spłaty zobowiązań się skończy, to odbijesz to sobie na zakupach?

 

Gdzie i jak szukać informacji oraz pomocy, jeśli na kilka z tych pytań odpowiedziałeś(-aś) twierdząco:

    1. Psychoterapia

    2. Konsultacja psychologiczna

    3. Serwis https://www.uzaleznieniabehawioralne.pl

    4. Czytaj, zdobywaj i wdrażaj wiedzę od osób, które dzielą się nią od lat i robią to profesjonalnie:

 

Bezpłatną pomoc psychologiczną i porady prawne znajdziesz TUTAJ

Mów swoim pieniądzom, co mają dla Ciebie zrobić, a nie na co je wydasz 😉

 

Poznaj zasady kontrolowanych zakupów:

 

  • Zrezygnuj z używania karty kredytowej. Płatność gotówką pozbawia złudzenia, że na wszystko mamy pieniądze.

  • Odrocz na 24 godziny decyzję o zakupie.

  • Szczegółowo planuj wydatki – mów swoim pieniądzom, co mają dla Ciebie zrobić, a nie na co je wydasz 😉

  • Monitoruj i moderuj swoje emocje i wystrzegaj się odwiedzania sklepów czy surfowania po sklepach i Internecie w stanie obniżonego/podwyższonego nastroju.

  • Staraj się przekierowywać uwagę na inne aktywności. Poszukaj innych sposobów na regulowanie i redukcję napięcia.

  • Zaangażuj bliskich w aktywność – tę na redukcję napięcia, jak i tę związana z budowaniem nowych zdrowych sposobów na poprawę jakości życia.

 

A jeśli chcesz umówić się ze mną na konsultację poznaj warunki naszej współpracy i zarezerwuj wizytę online: WARUNKI WSPÓŁPRACY